poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Agencja nieruchomości to nie bułka z masłem

Zapewne niejeden z nas sądzi, że gdy pracuje się w branży nieruchomości, to można łatwo zarobić duże pieniądze, a przy tym wcale się nie namęczyć, jako że jedynie się pośredniczy. A skoro każdy musi gdzieś mieszkać, to można dojść do wniosku, że zapotrzebowanie będzie wieczne, a obroty zawsze wysokie i dochodowe. Mimo to niekoniecznie musi to być praca marzeń, zwłaszcza teraz, gdy spora część lokali mieszkaniowych osiąga horrendalne ceny i już mało kto może sobie pozwolić na te droższe. Poza tym potrzebne są wysokie kwalifikacje, bo bez nich żadna agencja nieruchomości nas nie zatrudni. Podstawowym wymogiem jest tu licencja zawodowa, ale jeśli chcemy ją zdobyć, musimy naprawdę się przyłożyć, odbyć praktyki, a na końcu jeszcze zdać egzamin, a to też wcale nie jest takie proste. Taką licencję może wydać tylko minister infrastruktury, a na jakic zasadach się to odbywa reguluje ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami. Każdy, kto chce zarabiać sprzedając nieruchomości w Gdańsku, musi wziąć pod uwagę ryzyko kontroli w każdej chwili, i jeśli urzędnicy znajdą coś niezgodnego z regulaminami, możemy być pewni, że nie puszczą nam tego płazem. Mało tego, trzeba wykupić dodatkowo jeszcze obowiązkową polisę chroniącą przed odpowiedzialnością cywilną, a to też kosztuje. W związku z tym można powiedzieć, że każda agencja nieruchomości stanowi niełatwą pracę, trzeba to przede wszystkim lubić, ale gdyby nie to, pewnie każdy przeciętny obywatel też by na tym stracił, bo takie usługi nieraz pozwalają trochę zaoszczędzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz